W krzakach siedzi, cicho, skrycie,
Na Arcie spędza całe życie.
Nie zna flanki, nie zna pushu,
Tylko klik i wróg w katuszu.
Mapy zna jak własne buty,
Wie, gdzie spadną jego nuty.
Grill, BatChat, nawet Maus –
Jeden strzał i wraca w chaos.
"To nie kampienie!" – wciąż się broni,
"Ja tu sztukę gram z zasłoni!"
Choć pluton płacze, krzyczy drużyna,
On wie najlepiej – Arta wygrywa!